Kiedy dowiedzieliśmy się o możliwości wzięcia udziału w portugalskich warsztatach kulturalno-kulinarnych organizowanych przez Polsko-Portugalską Izbę Gospodarczą , bardzo się ucieszyliśmy.
Najpierw czekaliśmy na przedstawiciela Izby Handlowej,który podobno utknął w korku. Niestety do końca prezentacji nie dotarł, być może wpadł w jakiś Warszawski Trojkąt Bermudzki ;)
Zaczeliśmy z pewnym opóźnieniem ale kulturalnie, wykładem p.Janusza Andrasz (blog Luzomania) na temat historii podbojów Portugali czy smakołyków
Póżniej przeszliśmy do alkoholu jak Porto czy Madera. Porto to wzmacniane wino portugalskie, wytwarzane z winogron zbieranych w dolinie rzeki Douro na północy kraju. Zebrane grona są miażdżone, po czym poddawane fermentacji do czasu, gdy poziom alkoholu osiągnie ok. 7%. Następnie dodawany jest spirytus winny, aguardente, w wyniku czego powstaje wino o zawartości alkoholu ok. 20%. Porto nie zawsze jest winem słodkim.
Krolową wina porto byłą Dona Antonia Fereirra- największa business women portugalskiej gospodarki XIX w.Po śmierci męża samodzielnie prowadziła z wielkim powodzeniem winne interesy. Zmarła w roku 1896, jako właścicielka 20 winnic .
Poza wzmacnianym winem Porto od niedawna wytwarza się w Portugali wspaniałe białe i czerwone wina jakościowe, w tym mityczne Barca Velha.
Później zapoznaliśmy się z informacjami o wspaniałych owocach morza Portugali, czy tez przyprawami które znamy dzięki Portugalczykom.Powoli zaczynaliśmy czuć się głodni.
Szkoda że nie zdążyliśmy dowiedzieć się o muzyce Fado, ponieważ jak p. Janusz powiedział musieliśmy przejść na inne piętro na degustację ( był jakiś problem w zmieszczeniu się w ramach czasowych na degustacje).
Dowiedzieliśmy się iż mamy pojechać na 3 piętro, gdzie na piętrze widniał napis : "Flavours of Portugal" .
Po wyjściu zatrzymaliśmy się przy pierwszym stoisku gdzie stało parę różnych butelek win w tym również Moscatel. Chcieliśmy spróbować owego słynnego Moscatela ale jak się okazało..... butelka Moscatela oraz pare innych były nie do degustowania ale do oglądania !
Nie słyszałam o metodzie poznawania wina tylko i wyłącznie po oglądaniu etykiety i butelki ale całe życie człowiek się uczy ;)
Dalej wyglądało coraz biedniej
Tutaj zadziwiło nas stoisko ..Bakoma. Może organizator czyli Polsko Portugalska Izba Handlowa mogłaby wytłumaczyć co Bakoma ma wspólnego z Portugalia ?
Po chwili jednak podeszła do nas jedna z hostess i zapytała czy mamy zaproszenia , po czym zostaliśmy grzecznie wyproszeni.
Trochę zmieszani tym postanowiliśmy wrócić i sprawdzić resztę stoisk na 3 piętrze.
Podeszliśmy do stoiska gdzie stał baner Biedronka ( co Biedronka tu robiła ? ) oraz nalane już wino do kieliszków. Zadałam wydaje mi się dość inteligentne pytanie : jakie to wino ?. I tutaj dostałam nieoczekiwaną odpowiedz a mianowicie : " portugalskie".
Jednak całkowitym dopełnieniem tej "portugalskiej degustacji" było stoisko z przekąskami czyli : polskie kabanosy , pokrojona polską wędlinę oraz sery jak camembert
Sytuacja dość żenująca iż w ten sposób zostaliśmy potraktowani.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz